-

kpiotrzk : Boson

Kudak: Post Scriptum

Można wyróżnić dwa momenty w historii Rzplitej, które spowodowały wyjątkowo gwałtowną reakcję naszych wrogów, których było multumPierwszy, ten religijno-cywilizacyjny, to oczywiście nasza polska próba ratowania Christianitas, czyli unia brzeska Zygmunta Wielkiego. W rezultacie, szybko doczekaliśmy się I polskiej wojny domowej, zwanej rokoszem (tego durnia) Zebrzydowskiego oraz permanentnego wrzenia w województwie kijowskim.

Drugi, militarny, to próba obrony owej unii (= misji Rzplitej na Wschodzie) i budowa twierdzy Kudak, czyli próba faktycznego zapanowania nad owym wrzącym kozackim „żywiołem”. Ktoś powie, że przesadzam – wszak budowa jednej twierdzy to przecież nic takiego. A jednak – Kudak był polski przez raptem 13 (ew. 9…) lat, od 1635 (1639) do 1648, ale pamięta się o niej do dzisiaj*. Jak ważny to był projekt świadczą choćby losy dwóch wielkich fundatorów tej twierdzy – Władysław IV i Stanisław hetman Koniecpolski giną otruci w 1648 i 1646. W dodatku Jeremi wojewoda Wiśniowiecki, który ją był odwiedził w 1645, takoż, tyle że w 1651. Jan Marian, budowniczy pierwszego fortu, ginie poćwiartowany w 1635, a całe archiwum twórcy właściwej twierdzy – Fryderyka Getkanta – spłonie w 1662, cóż za pech, ale wcześniej jego wielki promotor, Kazimierz Siemienowicz, zginie w Holandii, znowu w owym 1651, w tzw. „tajemniczych” okolicznościach.

A wracając do króla Władysława, pamiętamy wszyscy okoliczności śmierci naszego wielkiego króla Stefana, kiedy to będąc w dobrej formie polował 3 grudnia 1586 pod Grodnem, wieczorem się źle poczuł, a po dziewięciu dniach zmarł, można powiedzieć ekspresowo, w wieku 53 lat. O tym, że ktoś pomógł królowi zejść z tego świata mówiło się dużo, od samego początku, choć „żelaznych” dowodów nie udało się znaleźć.

Dużo mniej się słyszy o przypadku śmierci Władysława IV, mimo że okoliczności wyglądają jeszcze bardziej podejrzanie. Przy czym, stało się to także po polowaniu, a w dodatku król także miał wtedy 53 lata. Zacznijmy od początku, czyli od wyjazdu króla z Wilna do Warszawy 29 kwietnia 1648 – w dniu rozpoczęcia bitwy nad Żółtymi Wodami, z czego oczywiście sobie nie zdawał sprawy. Jasienica pisze, iż z powodu choroby królowej Ludwiki Marii orszak królewski musiał się zatrzymać w Mereczu. Jest to dość zaskakująca informacja, bo w Mereczu był majątek pięknej wdowy, pani Jadwigi Wypyskiej, która będąc jeszcze panną Jadwigą nomenomen Łuszkowską, córką lwowskiego kupca, została kochanką króla i urodziła mu w 1635 syna – Władysława Konstantego. W dodatku, sam król już nieraz się tam zatrzymywał przy okazji poprzednich polowań w pobliskich, nadniemeńskich puszczach, dając pożywkę licznym pogłoskom…

Król był w dobrej formie i świtem 5 maja udał się na polowanie. Niestety, już w nocy zaczęły się dolegliwości, a po dwóch dniach wielkie bóle, na które królewski medyk zarządził przeczyszczenie antymonem, czyli tzw. pigułkę wieczystą. I teraz clou opowieści, wg Jasienicy ów medyk nie miał takiej pigułki w apteczce i wziął ją od przygodnego, „nikomu nieznanego cyrulika-wagabundy”! W ciągu następnych trzech dni król dostał fatalnej biegunki – doliczono się 150 wypróżnień… i w efekcie 20 maja 1648, o drugiej nad ranem Władysław IV umiera.

Zamiast konkluzji mam pytanie – jak to się stało, że na kanwie tych nieprawdopodobnych wydarzeń nie powstały trzy filmy, dwie książki i pięć opowiadań? Dlaczego?

Po ponad 300 latach nie doczekaliśmy się ani jednej biografii z prawdziwego zdarzenia – ani Zygmunta Wielkiego, ani jego syna Władysława… bo chyba nie można za nie uznać cienkich książeczek Czaplińskiego czy Wisnera. Mało tego, tak sławny kanclerz Zamoyski, ulubieniec oświeconych a zarazem arcy-wróg Zygmunta, do tej pory nie doczekał się najmniejszego wpisu do Polskiego Słownika Biograficznego (PSB)!

__

*) Rosjanie też się nie nacieszyli długo Kudakiem – w 1711 muszą go zburzyć na turecki rozkaz… za to postawili tam w 1910 obelisk (z zakłamaną inskrypcją) stojący do dzisiaj, a potem w 1944 założyli  kamieniołom, tak że 5/6 słynnej twierdzy to dzisiaj jeziorko:

tyle, że widać tam ciągle ślad jednego jej bastionu (patrz wyżej, lewy dolny róg…). Na dodatek, wedle GoogleMaps, na drugim brzegu Dniestru jacyś weseli Ukraińcy założyli kawiarnię Admirał Nelson.



tagi: polska  ukraina  rosja  kozacy 

kpiotrzk
9 kwietnia 2024 11:47
7     623    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

szarakomorka @kpiotrzk
9 kwietnia 2024 12:21

"- jak to się stało, że na kanwie tych nieprawdopodobnych wydarzeń nie powstały trzy filmy, dwie książki i pięć opowiadań? Dlaczego?"

Z takiego samego powodu dla którego nie powstaną o mordzie nad Smoleńskiem 2010. 

zaloguj się by móc komentować

emirobro @kpiotrzk
9 kwietnia 2024 16:46

Troche mnie zaskoczylo zestawienie Uni Brzeskiej z Kudakiem, ale cos w tym jest.  Jednak nie do konca. Kudak udalo sie zniszczyc a Unie nie zupelnie. Mimo okropnych przesladowan, Unicki Kosciol przetrwal jako Ukrainski Kosciol Grecko Katolicki. (To, ze Bandera i inni przywodcy jego ruchu byli wyznawcami tego kosciola wymaga osobnej refleksji.)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_katolicki_obrz%C4%85dku_bizantyjsko-ukrai%C5%84skiego

https://en.wikipedia.org/wiki/Ukrainian_Greek_Catholic_Church

Na youtubie widzialem ostatnio filmik twierdzacy, ze nowa unia pomiedzy Kosciolem Katolickim i Ortodoksyjnym jest bardzo potrzebna.

PS
Przeszukalem tekst "Ogniem i Mieczem" - Kudak ma 69 wspomnien.  Sienkiewicz rozumial role i znaczenie tej twierdzy. 

https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/ogniem-i-mieczem.pdf

zaloguj się by móc komentować

Henry @kpiotrzk
9 kwietnia 2024 17:02

na drugim brzegu Dniestru ?

 

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @Henry 9 kwietnia 2024 17:02
9 kwietnia 2024 17:18

?? no tak, na lewym

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @Henry 9 kwietnia 2024 17:02
9 kwietnia 2024 17:20

to jest daleko od linii frontu, jeśli o to chodzi

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @kpiotrzk
15 kwietnia 2024 15:34

w czasie kiedy my daliśmy radę z trudnością zbudować Kudak, Moskale "po cichu" postawili kilka mocnych fortów na swoich "dzikich polach"...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować