-

kpiotrzk : Boson

Krymska flama Mickiewicza i ten Iwan – „wyjątkowa kreatura”

Сабанские казармы на Канатной улице (бывший лабаз Иеронима Собаньского)[6]

__

Michał Sobański miał dużo młodszego brata Hieronima, którego poślubiła sławna Karolina z domu Rzewuska – córka rosyjskiego senatora Adama, siostra Adama, Henryka† i Ewy Hańskiej-Balzakowej oraz agentka policji carskiej, przyjaciółka Adama Mickiewicza: „W młodości oddziałała na nią przebywająca w Wiedniu Rozalia z Lubomirskich Rzewuska, była żona «Emira» Wacława*, która zasugerowała jej podjęcie współpracy z wywiadem. Zimą 1814 została przez ojca wydana za mąż za Hieronima Sobańskiego, bogatego ziemianina z Bałanówki na Podolu, dorabiającego się na spekulacjach zbożowych [patrz u góry!], marszałka pow. olhopolskiego; już jednak w r. 1816 uzyskała z nim separację, a formalnie rozwiodła się z nim w r. 1825.

Skandal wywołał romans S-iej z narzeczonym siostry, który odebrał sobie życie. W r. 1817 związała się z gen. Janem Wittem**, określana była przez opinię publiczną jako «najemna nałożnica». Podejmowała z wielką zręcznością różne usługi szpiegowskie, sekretarzowała Wittowi, redagując donosy. Odkryła sprzysiężenia na południu Rosji, przechwyciła pierwszy ślad spisku dekabrystowskiego. Prowadziła w Odessie salon literacko-muzyczny***, w którym w r. 1825 bywał Adam Mickiewicz [jego syn spalił wszystkie listy wieszcza do Sobańskiej, „nieznane są szczegóły ich wieloletniej znajomości”]… Poeta, niezbyt orientujący się w odgrywanej przez S-ą roli [uha, ha, ha], czuł się dobrze w jej domu, a występowanie w jej towarzystwie uważał za pewną osłonę przed policjąPrawdopodobnie Mickiewicz miał ją na myśli, gdy w liście do Margaret Fuller z 26 IV 1847 wspominał ją jako osobę wówczas, «w całym blasku swej piękności», «dobrą i czułą», do której zaczynał się przywiązywać, ale obraził się, spostrzegłszy, że chciała go ona uważać tylko «za jednego z wielu». Uczucia do S-iej zainspirowały powstanie niektórych sonetów erotycznych Mickiewicza; prawdopodobnie S. ukryta jest pod inicjałami D.D. (Donna Dżiowanna; hipotezę tę kwestionował Leonard Podhorski-Okołów). Niemniej jednak w jej posiadaniu znalazły się autografy dwu elegii Mickiewicza: „Godzina” i „Do D.D. Elegia”. Psychologiczny wizerunek S-iej pojawił się w nieogłoszonym za życia poety sonecie „Jastrząb. Na wysokości Kikineis”: «Sama w niebezpieczeństwie – drugim stawisz sidła». S. zainicjowała podróż poety na Krym (latem 1825) i w jej pierwszych etapach towarzyszyła mu m.in. wraz z Wittem, próbowała inwigilować dalszy jej etap, dając poecie karnecik do zapisu wrażeń. «Towarzyszom podróży krymskiej» dedykował Mickiewicz „Sonety krymskie” ogłoszone wraz z sonetami erotycznymi (Moskwa 1826); dedykacja taka była w jego położeniu zesłańca – jak to określał Stanisław Wasylewski – «bezcennym glejtem ochronnym». Po wyjeździe z Odessy Mickiewicz niewątpliwie korespondował z S-ą, skoro Joanna Zaleska na jego prośbę odebrała od niej w kwietniu 1828 jego listy. S. zdołała też rozkochać w sobie Aleksandra Puszkina poznanego w Kijowie w lutym 1821, spowodowała w r. 1824 jego usunięcie z Odessy (został tu służbowo przeniesiony w r. 1823). Puszkin poświęcił jej wiersz „Czto w imieni tiebie mojom?…” (wpisany do jej albumu 5 I 1830), nazwał ją «demonem który wątpił i przeczył». Z osobą S-iej było związanych też kilka innych wierszy i niedokończonych utworów prozatorskich Puszkina.Karolina wedle Puszkina…

Tuż po wybuchu powstania listopadowego 1830/31 r. wpadł na Podolu w ręce powstańców czołobitny list S-iej do szefa rosyjskiej policji politycznej A. Ch. Benckendorffa****, co zaszkodziło jej w polskiej opinii. Rozpoczęła zatem podwójną grę: gdy Witt objął po upadku powstania stanowisko wojennego gubernatora Warszawy, interweniowała na rzecz uwięzionych, powodując ich uwalnianie lub łagodzenie wyroków^*. Zyskała w ten sposób opinię patriotki. Równocześnie kontynuowała pracę w wywiadzie rosyjskim; działalność jej została bardzo pochlebnie oceniona przez ówczesnego namiestnika Król. Pol. I. Paskiewicza, któremu przekazywała informacje przez gen. Witta. Wyjechawszy na ślub córki do Drezna, przesyłała informacje o polskich emigrantach, m.in. o przygotowywanej wyprawie Józefa Zaliwskiego. Donosiła na uczestników i zwolenników powstania listopadowego, wszelkich «jakobinów», nie szczędząc również przyjaciół i krewnych. Pod wpływem jednak raportów posła rosyjskiego w Dreźnie Schrödera, nieświadomego jej szpiegowskiej misji, car Mikołaj I nabrał do niej nieufności, uważając ją za «intrygantkę i niecną Polkę» i po powrocie S-iej z Drezna nakazał jej w listopadzie 1832 opuścić Warszawę. S. na próżno wówczas prosiła o interwencję Benckendorffa, zapewniając go: «Żywię głęboką pogardę dla kraju, do którego mam nieszczęście należeć. Polką jestem tylko z imienia». Opuszczona przez Witta, przebywała najpierw u swej siostry Aliny Moniuszko w gub. mińskiej, potem osiadła na Wołyniu w swojej wsi Rąbany Most, a w r. 1836 na Krymie, skąd wróciła do Rąbanego Mostu. Związała się wówczas ze Stiepanem P. Czyrkowiczem (zm. 1846?), Serbem, adiutantem gen. Witta, «pokracznym teozofem», którego poślubiła (w r. 1845 został on wicegubernatorem Besarabii). S. weszła do środowiska miejscowych mistyczek, które obdarzyły ją mianem La Dolorosa.

Po śmierci drugiego męża, w 2. poł. l. czterdziestych, S. osiadła w Rzymie, gdzie zaprzyjaźniła się z Józefem Bohdanem Zaleskim, a od r. 1850 w Paryżu, tutaj przez Zaleskiego nawiązała kontakt z Mickiewiczem. W Paryżu usidliła E. Scribe’a i Ch. Sainte Beuve’a, w końcu wyszła po raz trzeci za mąż za pisarza francuskiego Julesa Lacroix (o 25 [15?] lat młodszego); prowadzili znany salon literacki przy rue St. Honoré. Pomagała pisać mężowi cykle sonetów o Komunie Paryskiej zebrane w tomie „L’année infâme 1870–1871” (Paris 1872), część z nich zadedykował Lacroix żonie. Pod koniec życia pojawiała się w kasynie gry w Homburgu, którego była akcjonariuszką, inwestowała także w akcje kolei.”

PS. „Podróż krymską trwającą od 29/VIII do 27/X, odbył poeta w towarzystwie pp. Sobańskich, H. Rzewuskiego† [brata Karoliny], jenerała Witta i niejakiego Kałusowskiego, dzierżawcy dóbr Sobańskich, którego poeta polubił dla jego szlacheckiej jowialności i tężyzny, i podstępnie zatrzymawszy na okręcie, nieprzygotowanego do odbycia podróży zmusił. Wylądowawszy w Sebastopolu, ruszono lądem do Kozłowa (Eupatoria) i tam rozbito kwaterę, skąd poeta, sam albo w towarzystwie Rzewuskiego i Kałusowskiego, odbywał bliższe i dalsze wycieczki, wracając zawsze jako do punktu stałego do Eupatorji, gdzie bawiła reszta towarzystwa” Aër (A. Rzążewski), I. c. str. 152.

PPS. Wedle Rymkiewicza, Mickiewicz poznał Iwana de Witt w Jelizawetgradzie, przed przyjazdem do Odessy. I to jachtem owego Witta Mickiewicz, Karolina oraz sam Iwan popłynęli na Krym… W latach czterdziestych i piędziesiątych Karolina jeszcze kilkukrotnie spotykała się z wieszczem Adamem. Niestety, Rymkiewicz nie wie po co.

"Po kilku latach spędzonych z bratem Adamem w Pohrebyszczu na Podolu (tam się urodziła) Karolina pomyślała o zakupie własnego domu w Odessie. Jej drugim marzeniem była pielgrzymka do Ziemi Świętej. Ze względu na trudności z uzyskaniem paszportu podróż na południe musiała zostać przełożona. W 1850 r. Karolina wyjechała na stałe do Paryża i nigdy nie wróciła do Rosji."
 

____

†) https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Rzewuski 

*) Po trzecim rozbiorze Polski (w wieku 10 lat) wywieziony został przez ojca do Wiednia, kształcił się w elitarnym Theresianum (Theresianischen Militärakademie). Służył w wojsku austriackim jako inżynier miner. W roku 1805 poślubił Rozalię Aleksandrę Lubomirską… W latach 1812–1813 mieszkał w Krzemieńcu, utrzymując bliskie kontakty z Tadeuszem Czackim i jego liceum… Pozyskał zaufanie i przyjaźń przywódców szczepów beduińskich. Z wodzem rodu Roualla, Edre ibn Shalanem, zawarł przymierze krwi. Rzewuski zżył się z Beduinami – mieszkał z nimi, polował, świętował i brał udział w ich wyprawach wojennych. Kunszt wojenny i odwaga przyniosły mu uznanie i sławę. Przyjęty do 13 plemion arabskich otrzymał tytuł emira i imiona: Tadż al-Fahr („Korona sławy”), Abd al-Niszan („Sługa znaku”)…

Bliskim Wschodem zainteresował go wuj, słynny podróżnik i pisarz – Jan Potocki, który poznał go też z 2 wybitnymi ówczesnymi orientalistami wiedeńskimi Josephem Hammerem i Juliusem Klaprothem oraz z A. K. Czartoryskim. W Wiedniu Rzewuski, dzięki syryjskiemu uczonemu (Antun Arida) nauczył się 2 języków wschodnich: arabskiego i tureckiego. Był inicjatorem wiedeńskiego Towarzystwa Orientalistycznego. Założył i finansował pierwsze w świecie pismo orientalistyczne…

**) Łojek: – Tak, Iwan Osipowicz de Witt. Całkowicie zruszczony. I niech pan zgadnie, kim była jego matka?
Ja: – Zofia Glavani…?
Łojek: – No właśnie, to było jej pierwsze dziecko. A z Józefem jedyne. Gdy po rozwodzie z Józefem matka poślubiła Szczęsnego, Jan został pod opieką ojca i wychowywał się w szkołach wojskowych (notabene ojciec był agentem Potiomkina). Szybko został oficerem, błyskawicznie awansował. Był wyjątkową kreaturą, prowokator, oszust, po prostu łajdak, szpieg i donosiciel, jedna z najobrzydliwszych postaci, tak go zapamiętali współcześni. I wziął udział w wojnach napoleońskich. -- Włodzimierz Bolecki. “Chack. Gracze. Opowieść o szulerach”.

***) Otworzyła salon w Odessie, podobny do wiedeńskiego salonu ciotki, który „kiedyś miał opinię pierwszego w Europie, w umysłach, uprzejmości i oświeceniu odwiedzających” (Wigiel). Współcześni zauważyli dobrze ustawiony głos salonowej lwicy i przychodzili słuchać jej śpiewu. Według owego Wigiela „z towarzystwa mężczyzn wybrała wszystkich najlepszych, dodając do tego mnóstwo zabawy i rozrywki”. Jednym z jej hobby było zbieranie autografów sławnych ludzi. Kolekcja Karoliny zawierała autografy Pitta, Wellingtona, Chateaubrianda, Lafatera, M-me de Stael. Собаньская,_Каролина#Одесский_период

https://en.wikipedia.org/wiki/Filipp_Vigel

****) "W 1821 r. próbował ostrzec Aleksandra I przed zagrożeniem ze strony tajnej organizacji dekabrystów, lecz car zignorował jego notatkę. Po buncie dekabrystów w 1825 r. zasiadał w komisji śledczej i lobbował za utworzeniem Korpusu Żandarmerii i tajnej policji, Trzeciego Oddziału Kancelarii Cesarskiej."

^*) Po mianowaniu gubernatorem wojskowym Warszawy w sierpniu 1831 r. przybył do Warszawy wraz z Sobańską. Jednak polskie pochodzenie Witta i Sobańskiej wzbudziło podejrzenia ze strony wyższych urzędników państwowych. Alarmujące sygnały spływały ze stolicy Polski do Benckendorfa: „Polacy i Polki całkowicie przejęli kontrolę. Coś jak żeńskie towarzystwo powstało pod przewodnictwem pani Sobańskiej, która nadal ma wielką władzę nad hrabią Wittem. Dzięki temu główne miejsca zajmowane są przez Polaków najbardziej zaangażowanych w powstanie”.

Benckendorf nie zwlekał z doniesieniem carowi o arbitralności Sobańskiej. Reakcja Mikołaja I, znanego z polonofobii, była ostra i natychmiastowa w piśmie do Paskiewicza:
Jak długo hrabia Witt da się oszukiwać tej kobiecie, która szuka osobistych przywilejów w Polsce i jest tak wierna panu Wittowi, jako kochankowi, jak Rosji, będąc jej poddaną? Byłoby bardzo miło na to otworzyć oczy hrabiemu Witt i kazać jej wrócić do swojej posiadłości na Podolu.

Następnie propozycja Paskiewicza mianowania Witta drugą osobą w polskim rządzie została odrzucona. Zapewnienia, że ​​Witt i Sobańska oficjalnie sformalizowali swój związek, również nie pomogły (zresztą nie ma dokumentów poświadczających małżeństwo). Car wyjaśnił, że kariera hrabiego dobiegła końca z powodu jego związku ze oszustką: „Po ślubie ze Sobańską postawił się w najbardziej niekorzystnej sytuacji i nie mogę go na długo zostawić w Warszawie. Ona jest największą przebiegłą intrygantką i Polką, która pod pozorem uprzejmości i zręczności chwyta wszystkich w swoją sieć, a Witta wodzi za nos w interesie swojej ojczyzny”.

Sobańska usiłowała usprawiedliwić się przed Benckendorffem nienagannie stylistycznie napisanym listem w języku francuskim, w którym udowodniła swoją lojalność wobec monarchii rosyjskiej i „pogardę” dla własnej ojczyzny, czyli Polski. Niemniej warszawski skandal spowodował nieodwracalne szkody w jej związku z hrabią Witt – w 1835 rozpadł się. W radzieckiej historiografii Witt był inicjatorem zerwania. Próbę pojednania małżonków podjął marszałek napoleoński Marmont, który w 1834 odwiedził Witt w krymskim majątku Oreanda. Po opuszczeniu Rosji książę Ragusa doradził Karolinie:
Dla własnego dobra pozostaw mu nadzieję, że nie wszystko się skończy. Istniały wzajemne interesy, które powinny odnowić więzi, które wydawały się skazane na zerwanie. Wspomnienia mają tyle uroku, gdy mówią o żywej i wiernej miłości, i jak porzucić czułość i dotyk, które zawierają w sobie. I czy ten, który cię interesuje, nie ma tak wielu zalet serca? To takie dobre, takie godne stworzenie.

 



tagi: polska  rosja 

kpiotrzk
8 lutego 2024 06:18
6     739    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

kpiotrzk @kpiotrzk
8 lutego 2024 20:50

Mój Adamito − widzisz, jak to trudno

Uprawiać cnoty pustynie odludno,

Jaki pot wielki z człowieka się leje,

Gdy o ideał stoi lub ideję.

 

Dawniej ci ręce jezuitów plotły

Wianeczki i te śpiącemu wkładali,

Leciałeś jako komeciane miotły,

Sił nie zużywszy − byłeś coraz dale ́j.

 

Dawniej... ploteczka szła na kształt zegarka

I ciągle twemi wiewała sztandary

Lepsza niż sonet plotka soneciarka,

Pełniejsza miodu − niż oba puchary.

 

Medale rosły w olbrzymie posągi,

Kurwy odeskie zmieniały grafinie,

Nie tak to, widzisz, Adamitku, nynie,

Nie tak to nynie − jak to było ongi.

 

Dziś jezuityzm jak wąż ciebie łamie,

Sam go wskrzesiłeś... widzisz, mój Adamie!

 

-- Juliusz Słowacki, koniec roku 1843

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @kpiotrzk 8 lutego 2024 20:50
8 lutego 2024 20:54

„nynie” czyli teraz

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @kpiotrzk
9 lutego 2024 14:21

Polka jestem tylko z imienia... Protoplastka pisarza Mroza, zresztą nie tylko... 

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @kpiotrzk
12 lutego 2024 15:00

Zapomniałem dodać, że na trzecie miała Tekla...

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @kpiotrzk
14 lutego 2024 07:26

Witt próbował przez intrygę (w tym za pomocą masońskich więzi) osiągnąć nominację na gubernatora Nowej Rosji. Chociaż hrabia Woroncow został ostatecznie mianowany, Witt, jako powiernik wszechmogącego Arakczejewa, został awansowany – powierzono mu dowodzenie wszystkimi południowymi osadami wojskowymi. W rzeczywistości miał on zrównoważyć potęgę Woroncowa, który miał opinię liberała w kręgach rządowych. https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksiej_Arakczejew

__

Przed wyjazdem z Petersburga Puszkin zdążył jeszcze ogłosić w (1820) swój pierwszy poemat Rusłan i Ludmiła (Руслан и Людмила, 1820), który zwrócił powszechną uwagę. Był to początek fascynacji bajronizmem, wprowadzonym przez Puszkina do literatury rosyjskiej. Ciężko przeżywał klęskę powstania dekabrystów, pod wpływem tych przeżyć powstały wiersze W głębinie syberyjskich rud (1827) i Arion (1827). W 1827 poeta, pod wpływem twórczości Waltera Scotta, napisał swój pierwszy, niedokończony utwór prozatorski: powieść historyczną Murzyn Piotra Wielkiego (nap. 1827, wyd. 1837), Piotrowi I poświęcony był też poemat historyczny Połtawa (1829). Po stłumieniu powstania dekabrystów Puszkin został wezwany przez cara Mikołaja I do Moskwy, gdzie poznał Adama Mickiewicza i przetłumaczył kilka jego wierszy m.in. Trzech Budrysów.

W 1830, po wybuchu powstania listopadowego, domagał się jak najszybszego stłumienia powstania przez armię rosyjską… w 1837, na skutek intrygi dworskiej zmuszony był, w obronie honoru żony, pojedynkować się z francuskim emigrantem Georgesem d’Anthès. Ciężko ranny, zmarł w dwa dni później, pogrzeb odbył się bez rozgłosu na cmentarzu przyklasztornym w guberni pskowskiej.

__

Okres od grudnia 1825 do kwietnia 1828 spędził w Moskwie, zatrudniony formalnie w kancelarii generała – gubernatora [ https://pl.wikipedia.org/wiki/Dmitrij_Golicyn_(generał) ]. W Moskwie i Petersburgu wszedł w środowisko elity intelektualnej i towarzyskiej. Zyskał sławę poety romantycznego, jego improwizacje wzbudzały w salonach powszechny zachwyt. Poznał poetów rosyjskich, m.in. Puszkina, zaprzyjaźnił się z niektórymi dekabrystami (K. Rylejew, A. Biestużew). Wiedzę, jaką zdobędzie na temat imperium rosyjskiego, despotyzmu carskiego, wykorzysta w późniejszej twórczości. W 1826 r. w Moskwie publikuje Sonety, w 1828 r. w Petersburgu Konrada Wallenroda. Ostatni rok pobytu w Rosji spędził w Petersburgu. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionych Rosjan uzyskał paszport i w maju 1829, na angielskim parowcu płynącym do Hamburga, opuścił Rosję.
https://literat.ug.edu.pl/autors/mick.htm

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować