-

kpiotrzk : Boson

Azjatyccy Bracia i neofici* czyli wielka podgatowka

Wedle Pawła Maciejko, frankistowskiego specjalisty, aneksja Krymu w 1783 „zapoczątkowała mesjanistyczne spekulacje wśród tureckich sabatajczyków”, którzy pisali o owym 1783 jako o Początku Końca. Mało tego, sam Ja’akow Josef ben Juda Lejb, zwany Frankiem, o tym prorokował: "Słowa Pańskie to największy i najważniejszy zbiór ezoterycznych tradycji żydowskiego mesjanizmu. Zawiera nauczanie Jakuba Józefa Franka spisywane [w latach 1780tych] na jego żądanie przez ostatnich siedem lat życia na wygnaniu w Brnie Morawskim i Offenbachu." I tam właśnie znajdujemy to zagadkowe zdanie: W roku 1783 zaczęły się Ostatnie Dni…

Kuzyn z Brna Franka, czyli Moses Dobruška vel Franz Thomas Edler von Schönfeld alias Sigmund Gottlob Julius Brutus Frey, to był alchemik, wolnomularz, różokrzyżowiec, kabalista, kupiec, bankierjakobin, prozaik i poeta oraz czołowy frankistaW 1773 r. nawrócił się z judaizmu na katolicyzm. W 1778 r. został uszlachcony w Wiedniu. Wraz z [kabalistą] Ephraimem Josephem Hirschfeldemktóry nie zmienił wyznania, stał się jednym z głównych członków i założycieli stowarzyszenia różokrzyżowców „Rycerzy Św. Jana Ewangelisty na Azję i Europę”, tajemnej organizacji masońskiej, pierwszej w Niemczech i Austrii, która przyjmowała w swe szeregi wyznawców judaizmu.

W 1791 roku udał się do Strasburga, gdzie został jakobinem. Tam ponownie zmienił nazwisko (podobnie, jak jego brat i siostra) na Sigmund Gottlob Julius Brutus Frey. Jego siostra Leopoldyna Estera Frey wyszła za mąż za znanego polityka [i księdza patriotę] François Chabota. W związku z aferą Chabota w 1794 roku został aresztowany, oskarżony o zdradę i szpiegostwo, a następnie zgilotynowany.

Innym założycielem owego stowarzyszenia różokrzyżowców, zwanego często – uwaga, uwaga –Azjatyckimi Braćmibył niejaki Hans_Heinrich_von_Ecker z Hamburga. Jego brat-adwokat Hans_Karl_von_Ecker blisko współpracował z owymi Azjatyckimi Braćmi, będąc sam członkiem złoto-różokrzyżowców**, a przede wszystkim kanclerzem sławnego Zakonu św. Joachima, założonego w 1755. A kawalerowie owego zakonu byli nietuzinkowi – wszak w 1802 został nim sam Horacy admirał Nelson (z wigowskiego klanu).*** Leopold II, król Węgier i Czech (późniejszy cesarz) formalnie uznał i usankcjonował noszenie insygniów Zakonu 23 maja 1790. 27 kwietnia 1791 król Prus Fryderyk Wilhelm II wydał podobną koncesję uznającą legalność Zakonu i pozwalającą na noszenie insygniów tego zakonu na mundurach pruskich oficerów.

Inny adwokat, tym razem we Lwowie, niejaki Mikosza Józef, kierownik polskiej Szkoły Orientalnej w 1782 i dragoman poselstwa Rzeczypospolitej w Konstantynopolu, a później rosyjski radca kolegialny też był bardzo aktywny w tworzeniu masońskich sieci. Wpierw, w 1780 został członkiem założycielem i bratem starszym „Doskonałej Równości” we Lwowie, z kolei w „Świątyni Izys” w Warszawie był mówcą w 1781, no i w końcu w 1784 założył „Zorze Carogrodzkie” w Konstantynopolu. 

To może zaskakujące, ale znamy człowieka który wtedy łączył Hamburg z Konstantynopolem – był nim Karol Boscamp-Lasopolski (ew. Boskamp, de Boscamp, de Boskamp). Nie wiadomo ani kiedy ani gdzie się urodził, tyle że w 1766 ponoć zmienił wyznanie z kalwińskiego na katolickie, a Łojek pisze o nim po prostu – hugenot. „Wypłynął podczas wojny siedmioletniej najpierw jako kurjer posła pruskiego w Konstantynopolu Rexina (właściwie Haudego), potem jako ajent tegoż, a wnet »minister pełnomocny« przy boku chana Krym Gireja (1761), którego wbrew woli Porty zachęcał do wyprawy na Austrję lub Rosję, przyczem za motyw podawał bliskie ujarzmienie Polski przez Rosję. W chwili, gdy wojna wygasała, a dyplomacja francuska hamowała Turków i Tatarów, niewiele brakło, by Girej nie uderzył właśnie na Polskę (1762–3). B., skłócony z chanem o kobietę, wydalony z obozu, a Fryderykowi W. już niepotrzebny, po roku bezczynności przybył w lipcu 1764 do Warszawy i ofiarował swe służby przyszłemu królowi Poniatowskiemu (odtąd pisał się także Boskamp). Wykryciem korespondencji jakiegoś Leutruma z Turkami zdobył zaufanie Czartoryskich i został wysłany do Stambułu z tymczasową notyfikacją ukoronowanego króla. Gdy Porta, nie uznając obioru Stanisława, odmawiała fermanu na wjazd posłowi T. Aleksandrowiczowi, B. przez swe stosunki orjentalne wśliznął się do Mołdawji i zaczął usuwać przeszkody. Na wiadomość o niełasce wezyra Mustafy Bahira, który już wówczas (1765) pod wpływem Francji chciał uderzyć na Rosję, pobiegł B. do Konstantynopola, wkradł się w łaski ślepej sułtanki, zdyskredytował francuskie narzędzia, uspokoił Portę co do rozpoczętych w Polsce reform, aż zgotował uroczyste przyjęcie Aleksandrowiczowi. Umiał się pozbyć znad Bosforu nawet pruskiego posła, znienawidzonego Rexina (ujawnił jego nielojalność wobec Rosji), umiał założyć stację naukową dla młodych orjentalistów pod kierunkiem Z. Everharda, zwaną trochę zbyt szumnie Szkołą Orjentalną; dla siebie jednak jako stały rezydent nie zyskał agrément Porty.

Wróciwszy razem z calem poselstwem Aleksandrowicza późną jesienią 1766 r., objął kierownictwo korespondencji króla ze Wschodem. Od sejmu 1767–8 r. otrzymał indygenat, a nawet warunkową nobilitację, o ileby nie wywiódł cudzoziemskiego szlachectwa. Jakiś czas zarządzał dobrami jazłowieckiemi Poniatowskich; siedząc w Zaleszczykach, podjął się jakiejś »delikatnej i niebezpiecznej«, zapewne szpiegowskiej roli wobec konfederatów barskich, a nawet przyłożył rękę do klęski Joachima Potockiego w Podhajcach (11 V 1768).”

Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej w misji dyplomatycznej trafił do Petersburga w 1774 r. razem z Franciszkiem Ksawerym Branieckim. Funkcję kierownika misji wschodnich od 1775 r. pełnił za 5000 złotych polskich w Departamencie Interesów Cudzoziemskich powołanym przez Radę Nieustającą. W 1776 r. otrzymał od króla tytuł szambelana, przywilej szlachecki na nazwisko Lasopolski i order św. Stanisława, po czym w latach 1776–1778 przebywał za aprobatą ambasadora Rosji w Warszawie po raz trzeci w Stambule, już jako minister pełnomocny, czyli ambasador.

„Przywiózł z tej misji ciekawe opisy wewnętrznego stanu Turcji, tudzież słynną piękność, Greczynkę Lulu, którą pod imieniem Zofji zaślubił najpierw pułkownik Witte, a po nim Szczęsny Potocki (wogóle B., ojciec licznej rodziny, lubował się w stręczycielstwie). Sprawozdanie poselskie B-a na sejmie 1778 r. nie zrobiło dobrego wrażenia, skoro zaraz po niem Izby uchwaliły, na wniosek Piotra Potockiego, ustawę o wyłączeniu z misyj dyplomatycznych ludzi obcego pochodzenia. Skazany na bezczynność, nie mogąc wyżyć z pensji szambelańskiej i konsyljarskiej, wszedł z Żydami w spółkę dla handlu bursztynem i uprawiał lichwę; podobno miał ajencję handlową aż w Konstantynopolu. Zapewne [dobre sobie] należał do masonerji, gdyż wydał w Hamburgu 1788 r. broszurę: Werden und können Israeliten zu Freimaurern aufgenommen werden (Izraelici mogą stać się i staną się masonami).”

A wydał mu to oczywiście niezawodny Jan Karol von Ecker und Eckhoffen, ów piewca praw żydowskich, w masonerii w szczególności, a przy tym złoto-różokrzyżowiec i kanclerz sławnego Zakonu św. Joachima. Wcześniej Boscamp najprawdopodniej wstąpił do owej Zorzy Carogrodzkiej, afiliowanej do Wielkiego Wschodu.

Po zjeździe kaniowskim Boscamp przedstawił Stanisławowi Augustowi swój projekt Vox in deserto, zakładający zdobycie Mołdawii, Besarabii i Multan. W czasie Sejmu czteroletniego był coraz ściślej związany z ambasadą rosyjską. W roku 1791 próbował zniechęcić patriotów do przymierza z Turcją. Ogłosił pod pseudonimem Agathomachosa-Wyjaśnickiego pamflet La Turcofédéromanie avec son spécifique à côté gratis… suives du traité d`alliance entre la Pologne et la Turquie. Publikacja ta wywołała skandal, gdyż Boscamp-Lasopolski ujawnił tajny projekt przymierza.

W czasie wojny polsko-rosyjskiej 1792 uszedł z Warszawy przed gniewem ludu. Służył jako szpieg przy Jakowie Bułhakowie i Jakobie Sieversie. Wywarł duży wpływ na wybory do sejmu grodzieńskiego w roku 1793. W czasie sejmu grodzieńskiego pisał antypolskie pamflety[6]. W czasie insurekcji warszawskiej znalazł schronienie w poselstwie saskim. Uwięziony z rozkazu Rady Zastępczej Tymczasowej jako podejrzany o zdradę [29 marca Igelström pisał w liście, że Boscamp już 30 lat, czyli od 1764 r., służył sprawie rosyjskiej].

Powieszony przez tłum warszawski 28 czerwca 1794.

PS. Warto przy tym przypomnieć, że to kalwińscy Szkoci byli fartuszkowymi liderami, no i tę pierwszą niemiecką lożę, w Hamburgu naturlich:

*) Sejm koronacyjny 1764 nobilitował grupę czterdziestu ośmiu neofitów dystyngowańszych litewskich (protegowanych magnaterii Wielkiego Księstwa), wyłączając ich spod rygoru poprzedniej uchwały, i dozwolił, by Stanisław August Poniatowski dokonał w przeciągu roku nobilitacji dalszych 10 według swego uznania:

Oprócz tego, gdy Nam, Królowi, Stany Rzplitej, za takowąż powszechną zgodą tejże neofitów kondycyi, czyli od nich pochodzącym osobom, nie więcej jako dziesięciu, i to nie duchownego lecz świeckiego stanu, bądź z Korony, bądź W.X.L., którychbyśmy takowego łaskawego naszego względu godnemi być uznali, praecisio similiter scartabellatu (bez ograniczeń skartabellatu), tymże klejnotem szlachectwa zaszczycić dozwoliły, My, Król, takowe przywileje najdalej w czasie roku całego pod nieważnością późniejszych lub nad liczbę wyrażoną danych przywilejów, tym osobom, z tychże naszych kancellaryj obojga Narodów, mocą niniejszej Konstytucyi wydać każemy.[e]

**) The Gold und Rosenkreuzer (Golden and Rosy Cross) was founded by the alchemist Samuel Richter who in 1710 published Die warhhaffte und vollkommene Bereitung des Philosophischen Steins der Brüderschaft aus dem Orden des Gülden-und Rosen-Creutzes (The True and Complete Preparation of the Philosopher’s Stone by the Brotherhood from the Order of the Golden and Rosy Cross) in Breslau under the pseudonym Sincerus Renatus… Under the leadership of Hermann Fictuld the group reformed itself extensively in 1767 and again in 1777 because of political pressure.

***) Nelson został kawalerem Zakonu w 1801 na wniosek Levetta Hansona, od 1800 wicekanclerza Zakonu – w uznaniu za jego wielkie i kluczowe zwycięstwo nad Napoleonem, w 1798 w bitwie nad Nilem (ew. zatoką Aboukir) – „zapewne najbardziej decydującej bitwie marynarki w wieku żagli”. Jak ważne to było wyróżnienie (patrz u góry) świadczy to że ów order Zakonu nosił na płaszczu w czasie bitwy pod Trafalgarem, a ów płaszcz z orderem można dzisiaj podziwiać w National Maritime Museum.

 



tagi: rewolucja  żydzi  polska  masoneria  neofici 

kpiotrzk
28 lutego 2024 06:38
5     731    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

kpiotrzk @kpiotrzk
28 lutego 2024 09:03

Poeta Rymkiewicz narzekał, że Polacy za mało wieszali, ale problem jest raczej w tym, że jak już powiesili to ewidentnie dobrze wtedy wiedzieli kogo i za co - a na lekcjach historii o tym sza... zobaczymy czy przynajmniej prof. Nowak o tym sobie przypomni, bo nasz największy historyk już zrobił co mogł.

Bożena i Jerzy wśród przyjaciół w 25. rocznicę ślubu, Warszawa, 5 kwietnia 1986 (fot. ze zbiorów Jerzego Mamontowicza i Ireny Kazimierczuk)

___

Jerzy Adam Łojek ps. „Leopold Jerzewski” (ur. 3 września 1932 w Warszawie, zm. 7 października 1986 tamże) – polski historyk… Wnuk Adama i Franciszki Łojków, syn lekarza mjra dra Leopolda Łojka (1897-1940) i Eugenii z domu Juszko (1896-1971), miał brata Tadeusza (1935-2009), który został lekarzem. Leopold Łojek został zamordowany w Katyniu. …

Studia historyczne ukończył na Uniwersytecie Warszawskim [Początkowo pracował w Zakładzie Badań Prasoznawczych RSW „Prasa” w Warszawie, a od stycznia 1960 r. w Pracowni Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego XIX i XX w. (od 1969 r. w IBL PAN). Od grudnia 1968 r. był docentem; 18 grudnia 1974 r. Rada Naukowa Instytutu Badań Literackich podjęła uchwałę o nadaniu Mu tytułu profesora nadzwyczajnego. Wniosek ten, niestety, nie został sfinalizowany. W 1982 r. docent Jerzy Łojek przeszedł na emeryturę, ale nadal pełnił funkcję konsultanta Pracowni Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego XIX i XX w. w IBL oraz członka redakcji „Kwartalnika Historii Prasy Polskiej”. Zasiadał te w Komisji Historii Prasy przy Komitecie Nauk Historycznych PAN przez wszystkie dotychczasowe kadencje.] …

Wraz z ks. Stefanem Niedzielakiem [Zginął zamordowany (prawdopodobnie ciosem karate) przez „nieznanych sprawców” w swojej plebanii na Powązkach w nocy z 20 na 21 stycznia 1989 roku], Stefanem Melakiem [Zginął w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej] i Andrzejem Szomańskim [Opuścił więzienie po 16 miesiącach od zatrzymania w lipcu 1986, w wyniku amnestii. Po wyjściu z więzienia nie odzyskał zdrowia i po roku zmarł] stworzyli Obywatelski Komitet Budowy Pomnika Ofiar Zbrodni Katyńskiej, na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. 31 lipca 1981 postawili upamiętniający Krzyż Katyński, a 6 grudnia 1981 akt erekcyjny pod planowany pomnik (oba obiekty zostały natychmiast usunięte przez władze komunistyczne). We wrześniu 1981 podpisał deklarację założycielską Klubów Służby Niepodległości. Za udział w opozycji oraz badanie sprawy zbrodni katyńskiej wielokrotnie szykanowany przez władze komunistyczne, które m.in. sprzeciwiły się nadaniu mu tytułu profesorskiego. W nocy 12/13 grudnia 1981 w chwili wprowadzenia stanu wojennego krótkotrwale aresztowany przez władze komunistyczne. W 1982 zmuszony został do przejścia na wcześniejszą emeryturę [miał 50 lat].

Zmarł 7 października 1986 w Warszawie. Został pochowany w grobowcu rodzinnym na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Od 1961 żonaty z Bożeną Mamontowicz-Łojek (1937-2010), która po jego śmierci, w 1989 ustanowiła Nagrodę im. Jerzego Łojka (następnie finansowaną i wyłącznie zarządzaną przez Fundację im. Jerzego Łojka przy Instytucie Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku) przyznawaną „dla autorów prac o tematyce niepodległościowej i historycznej z zakresu wypełniania białych plam w historii”. [Zginęła 10 kwietnia 2010 w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. 16 kwietnia 2010 została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. 20 kwietnia 2010 została pochowana na cmentarzu Stare Powązki w Warszawie w grobowcu rodziny Łojków.]”

___

„Zofia Zielińska (ur. 1944 we Lwowie) – polska historyk, profesor nauk humanistycznych, nauczyciel akademicki m.in. Uniwersytetu Warszawskiego. W 1968 ukończyła studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Na tej samej uczelni uzyskiwała stopnie naukowe doktora (1977) i doktora habilitowanego (1989). W 2002 otrzymała tytuł profesora nauk humanistycznych. Od 1968 związana zawodowo z Instytutem Historycznym UW, gdzie w 1993 objęła stanowisko profesora nadzwyczajnego. W latach 1990–1993 zajmowała stanowisko wicedyrektora tej instytucji. Pełniła także funkcję kierownika Zakładu Historii Nowożytnej. Była rektorem Szkoły Wyższej Przymierza Rodzin im. Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego w Warszawie. W pracy naukowej specjalizuje się w zagadnieniach historii XVIII wieku.”

A w 1978, 34-letnia dr Zielińska, ledwie rok po doktoracie, surowo i pryncypialnie zaatakowała fundamentalną pracę Jerzego Łojka nt. Konstytucji 3 Maja – za to dzisiaj nestorka Zofia Zielińska jest tzw. naszym autorytetem… i tak to się plecie.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @kpiotrzk 28 lutego 2024 09:03
28 lutego 2024 09:04

„Jerzy Łojek był jednym z współtwórców obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika ofiar zbrodni Katyńskiej i w lipcu 1981 roku udało mu się, wraz z innymi, na krótko postawić na cmentarzu powązkowskim krzyż upamiętniający ofiary, później był zaangażowany w plany budowy pomnika. We wrześniu 1981 roku był jednym z założycieli Klubów Służby Niepodległości, należał do „Solidarności”, 13 grudnia 1981 roku został internowany. Do domu wrócił po niespełna 24 godzinach, lekarz bowiem stwierdził, że nie może zapewnić mu odpowiedniej jakości insuliny, a ówczesne władze nie potrzebowały męczenników. Jerzy Łojek całe życie zmagał się z cukrzycą, zdiagnozowano ją u niego już w 1946 roku, częściowo dzięki matce, która była obznajomiona z jej objawami, znała je dobrze, bo przed wojną przepisywała na maszynie pracę męża, lekarza, poświęconą badaniom nad cukrzycą.”

Click to access 1486640646.pdf

zaloguj się by móc komentować

Czarny @kpiotrzk
28 lutego 2024 10:38

Dzięki za tego Łojka, wiele rzeczy o nim nie wiedziałem. 

ps. (ten odnośnik nie chce mi się otworzyć).

zaloguj się by móc komentować



zaloguj się by móc komentować